Bayern Monachium wygrywa der Klassiker – gol Kane'a przesądził o zwycięstwie – StolicaSportu.pl

Bayern Monachium wygrywa der Klassiker! Wspaniały Harry Kane!

Harry Kane
fot. Kirill Venediktov (Wikimedia CC 3.0)

Już na początku meczu Bayern Monachium narzucił swoje warunki, a Harry Kane po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Der Klassiker nie zawiódł oczekiwań – padły trzy bramki, emocje sięgnęły zenitu, a Borussia próbowała odwrócić losy spotkania. Ostatecznie to Bawarczycy mogli cieszyć się ze zwycięstwa, choć końcówka meczu dodała dramaturgii.

Starcie Bayernu Monachium z Borussią Dortmund od zawsze wywołuje elektryzujące emocje wśród kibiców. Tym razem nie było inaczej – prestiżowe spotkanie przyniosło sporo ciekawych zwrotów akcji, a na boisku nie brakowało ostrzejszej gry.

Zawodnicy Vincenta Kompany'ego od pierwszych minut utrzymywali przewagę w posiadaniu piłki i starali się rozmontować defensywę gości. Harry Kane oraz Michael Olise pracowali bez wytchnienia, jednak początkowo Gregor Kobel, golkiper Borussii, był zmuszony interweniować dopiero raz. Tymczasem Borussia próbowała odpowiedzieć szybkimi kontrami, ale pod bramką Neuera nie działo się zbyt wiele.

Przełamanie nastąpiło w 22. minucie, gdy Anglik – znany z pewności pod bramką rywali – z zimną krwią wykorzystał dogranie z rzutu rożnego od Joshui Kimmicha i wyprowadził Bayern na prowadzenie. Ciekawostką jest, że chwilę później blisko wpisania się na listę strzelców był Michael Olise – jego potężna bomba zatrzymała się jednak na słupku bramki Borussii.

Goście jakby nieco się cofnęli, pozwalając Bawarczykom coraz śmielej wchodzić w pole karne. Mimo pojawiających się okazji wynik do przerwy nie uległ zmianie. Po zmianie stron atmosfera zrobiła się jeszcze bardziej napięta i sędzia Bastian Dankert musiał sięgnąć po kartki, by opanować rosnące emocje. W szeregach Bayernu pojawił się Leon Goretzka, a Borussia zaczęła kreować niebezpieczne sytuacje.

Furia prób przypomniała się w 65. minucie – Serhou Guirassy wypracował groźny atak, podając do Karima Adeyemiego, ale ostatecznie piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Birmingham jeszcze mógł złapać przeciwnika, lecz skuteczność została po stronie gospodarzy.

W 78. minucie na Allianz Arenie wybuchła euforia: Luis Diaz ograł Juliana Ryersona, posłał piłkę w pole karne, gdzie Jobe Bellingham nie zdołał dobrze zażegnać zagrożenia, co skwapliwie wykorzystał Michael Olise, podwyższając wynik na 2:0.

W końcówce Borussia się nie poddała – Julian Brandt dośrodkowanie Ryersona zamienił na trafienie w 84. minucie i dzięki temu przywrócił nadzieje gościom. Bayern jednak nie pozwolił już sobie wyrwać zwycięstwa, a w doliczonym czasie gry sam był blisko podwyższenia prowadzenia.

Bayern Monachium pokazał, że w kluczowych momentach potrafi zachować spokój. Wynik 2:1 (gole Kane’a, Olise i Brandta) znów potwierdził, że der Klassiker przyciąga uwagę nie tylko kibiców, lecz także piłkarzy, którzy dają z siebie maksimum.


Składy:

  • Bayern: Manuel Neuer - Sascha Boey, Dayot Upamecano, Jonathan Tah, Konrad Laimer (84' Tom Bischof) - Joshua Kimmich, Aleksandar Pavlović (90' Kim Min-Jae) - Michael Olise, Harry Kane, Luis Diaz - Nicolas Jackson (61' Leon Goretzka)
  • Borussia: Gregor Kobel - Waldemar Anton, Nico Schlotterbeck, Niklas Suele (46' Ramy Bensebaini) - Julian Ryerson, Pascal Gross (83' Julian Brandt), Marcel Sabitzer (73' Jobe Bellingham), Felix Nmecha, Daniel Svensson - Serhou Guirassy (83' Fabio Silva), Karim Adeyemi (73' Maximilian Beier)

Żółte kartki: Laimer (Bayern) oraz Ryerson, Anton (Borussia)

Sędzia: Bastian Dankert

Wybrane dla Ciebie