Wisła Kraków nie oddaje prowadzenia

Od samego początku to był mecz na styku – Wisła walczyła o zachowanie pozycji lidera, a Polonia Bytom miała ochotę na niespodziankę. Ostatecznie to James Igbekeme został bohaterem krakowian, zdobywając zwycięską bramkę w drugiej połowie.
Wisła Kraków przed poniedziałkowym spotkaniem była na szczycie tabeli Betclic 1. Ligi, a goście z Bytomia czaili się na ich pozycję z 4. miejsca.
Początek? Gospodarze próbowali zapanować nad środkiem pola, ale Polonia nie ograniczała się wyłącznie do defensywy – wręcz przeciwnie, kilkukrotnie stosowała pressing, wymuszając błędy krakowian. Krzyżanowski z Wisły postraszył Axela Holewińskiego, uderzając z dystansu, ale jego próba została zablokowana. Po drugiej stronie boiska bliski szczęścia był Kacper Duda, ale jego strzał z powietrza nie trafił do siatki.
Czytaj także
Po przerwie Wisła niemal natychmiast mogła wyjść na prowadzenie – Julius Ertlhaler perfekcyjnie wypuścił Frederico Duarte, lecz ten fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii. Goście odpowiedzieli kilka minut później próbą Oliwiera Kwiatkowskiego, jednak Letkiewicz nie dał się zaskoczyć.
Impas przełamał się w 70. minucie. Dopiero co wprowadzony James Igbekeme oddał strzał lewą nogą z ponad 18 metrów i posłał piłkę do siatki. Dla Nigeryjczyka było to drugie trafienie w tym sezonie, a dla Białej Gwiazdy ósme zwycięstwo w rozgrywkach.
Polonia, mimo prób, nie zdołała już się odgryźć. Wisła prowadzi z dorobkiem 25 punktów i czeka ją ligowy klasyk z Ruchem Chorzów. Beniaminek z Bytomia natomiast będzie szukał punktów w spotkaniu z Puszczą Niepołomice.