Steven Gerrard wróci na trenerską ławkę?

Steven Gerrard, legendarny pomocnik i trener, od stycznia pozostaje bez pracy po rozstaniu z Al-Ettifaq Dammam. Według brytyjskich mediów coraz głośniej łączy się go z powrotem na ławkę trenerską, tym razem w klubie Wrexham, który właśnie awansował do Championship i zderza się z problemami w drugiej lidze angielskiej.
Steven Gerrard od końca stycznia pozostaje bez klubu. W czasie pobytu w Arabii Saudyjskiej jego drużyna rozegrała aż 55 spotkań – 19 z nich wygrał, 16 zakończyło się remisem, a 20 porażką. Rozstając się z klubem, Gerrard podkreślał: "Piłka nożna jest nieprzewidywalna i czasami rzeczy nie układają się tak, jakbyśmy chcieli. Jednakże odchodzę z wielkim szacunkiem do klubu i kraju. Nie mam wątpliwości, że praca, która została wykonana, przyniesie sukces w przyszłości. Życzę drużynie wszystkiego najlepszego na resztę sezonu".
Od tamtego momentu zaczęły się spekulacje wokół przyszłości Anglika. Jak donosi "The Sun", szefostwo Wrexham poważnie rozważa jego nazwisko jako opcję na nowego menedżera. Klub prowadzą hollywoodzkie gwiazdy – Ryan Reynolds i Rob McElhenney – a po efektownym awansie do Championship, ich drużyna szybko poczuła realia wyższego szczebla.
Wrexham obecnie zajmuje 21. miejsce spośród dwudziestu czterech zespołów ligi. W ostatnich pięciu kolejkach zespół uzbierał jedynie cztery punkty, co oznacza, że grozi mu szybki powrót na zaplecze Championship. Wyraźnie coś nie gra, skoro nawet nowatorskie metody zarządzania nie przekładają się na wyniki na boisku.
Sam Gerrard od zakończenia kariery piłkarskiej obrał drogę trenerską – przed przygodą na Bliskim Wschodzie prowadził Rangers FC, gdzie odniósł spory sukces, a także Aston Villę.