Real chce Haalanda, ale wszystko rozstrzygnie przyszłość Viniciusa

Real Madryt zamierza jeszcze bardziej wzmocnić linię ataku i nie wyklucza transferu Erlinga Haalanda. Tyle że całą tę operację blokuje jeden piłkarz – Vinicius Junior. Trykot norweskiego snajpera pojawi się w Madrycie tylko wtedy, jeśli reprezentant Brazylii opuści Bernabeu.
Real Madryt nie zamyka listy wzmocnień, mimo że niedawno latem szeregi Królewskich solidnie się rozrosły, głównie w defensywie. Według serwisu Defensa Central, klub mocno rozważa transfer jednego z najbardziej pożądanych napastników na świecie – Erlinga Haalanda. Historia nabiera rumieńców, bo cała operacja zależy od jednego, bardzo konkretnego czynnika.
Czytaj także
Obecna umowa norweskiego goleadora z Manchesterem City zawiera specjalną klauzulę odstępnego, chociaż Haaland niedawno przedłużył kontrakt do końca czerwca 2034 roku. To zagwarantowało mu również pewien komfort – Norweg chce mieć decydujący wpływ na własną przyszłość, a taki zapis otwiera mu furtki na ewentualną zmianę barw.
Jednak – jak podaje Defensa Central – Real Madryt może realnie rozpocząć rozmowy o sprowadzeniu Haalanda dopiero, gdy pożegna się z Viniciusem Juniorem. To właśnie sprzedaż Brazylijczyka dałaby klubowi środki, które pozwolą na transfer z górnej półki. Haaland nie przyjdzie jako uzupełnienie, lecz jako lider ataku. Bez odejścia Viniciusa cała misja z miejsca traci sens.
Aktualnie Vinicius Junior wcale nie pali się do zmiany. Piłkarz jest skoncentrowany na grze dla Królewskich i zamierza wypełnić swój dwuletni kontrakt przy Estadio Santiago Bernabeu. Chociaż w mediach stale przewijają się spekulacje o jego możliwym odejściu, sam zawodnik nie daje podstaw do plotek. Jego otoczenie oraz sam Real także zachowują spokój – obie strony chcą pociągnąć tę współpracę do końca obowiązującej umowy.