Arsenal traci obrońcę na dłużej

Stadion Arsenal Londyn
fot. Who’s Denilo ? on Unsplash

Arsenal został postawiony w trudnej sytuacji. William Saliba, filar defensywy londyńskiego klubu, doznał poważnej kontuzji stawu skokowego.

Arsenal nagle musi radzić sobie bez jednego ze swoich najmocniejszych ogniw w obronie. William Saliba pechowo ucierpiał już w samej końcówce sierpnia i według doniesień "L’Equipe" nie wróci do gry szybciej niż za miesiąc.

Nowy sezon nabrał tempa, ale Kanonierzy mieli na razie powody do zadowolenia. Wygrana z Manchesterem United i rozbicie Leeds United rozbudziły apetyty fanów, lecz porażka w Liverpoolu zabolała podwójnie. Właśnie na Anfield Road Saliba już w piątej minucie musiał opuścić boisko – kontuzja stawu skokowego okazała się poważniejsza, niż sądzono.

Szybko stało się jasne, że nie tylko wypadł ze składu Arsenalu, ale ominęło go wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Francji. Didier Deschamps zareagował od razu, powołując Benjamina Pavarda zamiast Saliby. 

Dziennikarze z Francji przewidują, że pauza potrwa od trzech do czterech tygodni. To dla trenera Mikela Artety prawdziwy ból głowy, bo obrońca nie zagra z Nottingham Forest, Manchesterem City oraz w inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzów z Athletikiem Bilbao. Nadzieja kibiców? Powrót Saliby na występ z Newcastle United planowany na koniec września. W każdym razie sytuacja defensywy Kanonierów mocno się komplikuje.

Wybrane dla Ciebie