Raków szykuje się na debiut w Lidze Konferencji. Emocje trenera Papszuna

Czuć rangę spotkania – przyznał Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa przed meczem z Universitateą Craiova w fazie ligowej Ligi Konferencji. Medaliki, podbudowane zwycięstwem nad Widzewem, szykują się na historyczny wieczór w Sosnowcu.

Raków Częstochowa staje przed jednym z najważniejszych egzaminów w swojej dotychczasowej historii. Po ostatnim zwycięstwie nad Widzewem Łódź (1:0) nastroje w drużynie się poprawiły, ale teraz poprzeczka idzie zdecydowanie w górę – Medaliki zainaugurują fazę ligową Ligi Konferencji UEFA, mierząc się z Universitateą Craiova.

Przed meczem emocji nie krył Marek Papszun. Szkoleniowiec, rozmawiając z dziennikarzami, nie ukrywał, jak wyjątkowa będzie ta noc: – To mój pierwszy mecz w fazie ligowej. Nie czuję się jednak debiutantem, choć oczywiście czuć rangę tego spotkania. Cieszę się, że mogę tu być i nie mogę doczekać się meczu. To nie jest codzienność. Raków po raz drugi w historii gra w fazie zasadniczej europejskich pucharów. To nagroda za poprzedni sezon i za wysiłek w eliminacjach, gdzie pokonaliśmy trzy przeszkody. Chcemy jednak więcej. Walczymy o zwycięstwo – mówił na konferencji szkoleniowiec częstochowian.

Wśród zawodników zgłoszonych do rozgrywek znalazł się Karol Struski, który zastąpi Zorana Arsenicia. Jak ujawnił Papszun, zmiana była możliwa po poważnym urazie podstawowego obrońcy:

– Regulamin pozwala na zmianę zawodnika, jeśli kontuzja innego potrwa dłużej niż 60 dni. Rozmawiałem z Karolem. Wraca do drużyny z odpowiednim nastawieniem i właściwą postawą. Wszyscy żałujemy kontuzji Zorana Arsenicia, ale cieszę się, że Karol może być do dyspozycji. Pokazał już w meczu w Łodzi, że jest w formie. Liczę na niego, bo dziś każdy zawodnik w dobrej dyspozycji jest dla nas bardzo cenny – podkreślił trener Rakowa.

Mecz Rakowa z Universitateą Craiova zostanie rozegrany w czwartek, w ArcelorMittal Parku w Sosnowcu. Start zaplanowano na godzinę 21:00.