Kontuzje w Lechu Poznań. Wypada kolejny ważny zawodnik

Joel Pereira

Tuż przed kluczowym dwumeczem eliminacji Ligi Europy z Genkiem, Lech Poznań mierzy się z poważnym problemem kadrowym. Zarówno Robert Gumny, jak i Joel Pereira wypadli z gry przez kontuzje, zostawiając zespół Nielsa Fredeiksena praktycznie bez nominalnego prawego obrońcy. Sytuację utrudniają także urazy innych ważnych graczy Kolejorza, co niepokoi nie tylko kibiców, ale i cały sztab mistrza Polski.

Joel Pereira wypada z gry na dwa tygodnie — właśnie tego Lech Poznań się obawiał, bo kontuzje prawego obrońcy mnożą się w najgorszym możliwym momencie.

Po powrocie Roberta Gumnego z Bundesligi wydawało się, że problemów na prawej stronie defensywy mieć nie będą. Tymczasem akurat przed decydującą batalią o Ligę Europy przeciwko Genk, sztab Kolejorza znalazł się w całkowitym potrzasku. Jak donosi Kanał Sportowy, Pereira doznał urazu w starciu z Koroną Kielce i nie zobaczymy go przez dwa tygodnie.

Sytuacji nie poprawia fakt, że Gumny już wcześniej wypadł po spotkaniu z Crveną zvezdą — wtedy badania potwierdziły poważny uraz stawu skokowego. Sztab szkoleniowy informował, że jego przerwa w grze potrwa aż sześć tygodni, więc nominalnej „prawej strony” w praktyce nie ma do dyspozycji.

Tak czy inaczej, Niels Frederiksen na starcie z belgijskim zespołem nie wystawi żadnego etatowego prawego defensora. Tym samym przed Lechem jeszcze trudniejsze zadanie, bo Genk to rywal wymagający, a dwumecz zdecyduje nie tylko o marzeniach o Lidze Europy, ale też o możliwym spadku do Ligi Konferencji.

To nie koniec problemów dla mistrzów Polski. Fala kontuzji dotyka nie tylko bocznych obrońców. Na liście niedostępnych znajdują się między innymi: Ali Gholizadeh, Patrik Wålemark i Daniel Håkans. Adam Sławiński, komentując sytuację podkreślił wprost, że choć za każdy uraz nie można obwiniać intensywności pracy czy błędów sztabu medycznego, to coraz dłuższa lista kontuzjowanych zaczyna poważnie niepokoić sztab Fredeiksena – zwłaszcza w tym newralgicznym okresie.

Rywalizacja z Genkiem startuje już w czwartek przy Bułgarskiej — rewanż w Belgii tydzień później. Sztab Lecha będzie musiał wykazać się kreatywnością przy obsadzie prawej strony obrony.

Wybrane dla Ciebie