Lechia Gdańsk zostaje z pięcioma ujemnymi punktami w sezonie 2025/26 – StolicaSportu.pl

Lechia Gdańsk. Trybunał utrzymuje minus pięć punktów w nowym sezonie

stadion Lechii Gdańsk Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 0:2
fot. Marcin Szymczyk

Najpierw wielkie oczekiwania, potem szybki policzek – Lechia Gdańsk nie odzyska swoich punktów. Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim ogłosił finalną decyzję: gdański klub przystępuje do sezonu 2025/26 z pięcioma minusowymi punktami, zgodnie z wcześniejszym postanowieniem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN. Dla zespołu to prawdziwa sportowa gilotyna, bo nadzieje na odwrócenie wyroku uleciały wraz z werdyktem trybunału.

Lechia Gdańsk przystąpiła do sezonu 2025/26 z pięcioma ujemnymi punktami po decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN. Klub ukarany został za naruszenie kryteriów finansowych określonych w Podręczniku Licencyjnym – dokładnie chodziło o zaległości finansowe, co podciągnięto pod kryteria F.03 oraz F.04.

Władze Lechii nie zamierzały jednak oglądać się bezczynnie na taką stratę punktową i złożyły odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim. Sytuacja przez wiele tygodni budziła emocje nad morzem – w klubie liczono, że uda się wywalczyć cofnięcie tej decyzji i zacząć ligę z czystym kontem.

Na nic jednak zdały się te starania. Trybunał podtrzymał decyzję PZPN i nie znalazł podstaw, by Lechia odzyskała punkty. W komunikacie PZPN wyjaśniono, że „trybunał oddalił skargę Lechii Gdańsk, uznając za w pełni zasadne zastosowanie środka kontroli w postaci odjęcia 5 punktów w sezonie rozgrywkowym 2025/26. W uzasadnieniu podkreślono, że środek ten jest proporcjonalny do skali stwierdzonych naruszeń i realizuje funkcję prewencyjną”.

Ogłoszenie wyroku było jedynie formalnością – sprawa stanęła jasno w dokumentach: żadnych widełek, żadnych negocjacji. Opcje były wyłącznie dwie – pełna utrata punktów, albo ich pełne przywrócenie. Skończyło się, jak się skończyło. Gdańszczanie zostają więc na ostatnim miejscu w tabeli z zaledwie trzema oczkami, a perspektywy nie są różowe.

Co istotne, jak tłumaczy PZPN, decyzja o odjęciu punktów traktowana jest jako regulaminowa, a nie dyscyplinarna, i wynika z cywilnoprawnej relacji między klubem a federacją na gruncie licencji. Oznacza to, że formalnie nie podlegała typowej jurysdykcji Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.

Niezależnie od sporu dotyczącego właściwości Trybunału Arbitrażowego przy PKOl, Polski Związek Piłki Nożnej wyraża zadowolenie, że w sprawie tej ostatecznie zwyciężyły przepisy prawa oraz zasada fair play, a wymierzony środek kontroli został utrzymany, co potwierdza słuszność działań podejmowanych przez Organy Licencyjne PZPN.

Wybrane dla Ciebie