Benjamin Mendy w Pogoni Szczecin – pensja mniejsza niż sądzono

Transfer Benjamina Mendy'ego do Pogoni Szczecin wywołał prawdziwe poruszenie w polskiej piłce. Początkowo mówiono o zawrotnej pensji przekraczającej milion euro rocznie, jednak najnowsze doniesienia wskazują na niższą kwotę. Zarobki mistrza świata mają być uzależnione od osiągnięć na boisku i czasu gry – taka konstrukcja kontraktu budzi ciekawość i daje klubowi strategiczną elastyczność. Francuz z imponującym CV wciąż jest jednak sporą zagadką ze względu na ostatnie problemy zdrowotne.
Transfer Benjamina Mendy'ego do Pogoni Szczecin odbił się szerokim echem nie tylko w polskiej Ekstraklasie. Francuski lewy obrońca z bogatą przeszłością – w tym czterema tytułami mistrza Anglii i mistrzostwem świata – dołączył do Dumy Pomorza na zasadzie wolnego transferu po rozstaniu z szwajcarskim FC Zurich.
W początkowych doniesieniach pojawiały się informacje, że Francuz będzie inkasował ponad milion euro za sezon gry w Szczecinie. Taką kwotę podał m.in. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, wskazując na jeden z rekordowych kontraktów w historii klubu.
Perspektywa taka zaskoczyła kibiców, ale jednocześnie pojawiły się inne głosy w tej sprawie. Szymon Janczyk z Weszlo.com podkreślił, że realia mogą być inne. Według nowych informacji nawet po doliczeniu bonusów Mendy nie osiągnie magicznej granicy miliona euro, a zarobki będą powiązane z występami i osiągnięciami na boisku.
Klub – jak przekonuje Janczyk – zabezpieczył się, stawiając na elastyczne zapisy w kontrakcie. Od skuteczności, obecności na murawie czy postawy zawodnika mają zależeć jego przychody. To ruch wyjątkowo rozsądny, patrząc na ostatnie losy piłkarza – wiosną zagrał w zaledwie ośmiu meczach w barwach FC Zurich, a kłopoty zdrowotne ograniczyły jego wpływ na drużynę.
Mimo efektownego CV Mendy wciąż budzi pewne wątpliwości. W każdym razie jego obecność w Pogoni zwiastuje spore emocje i może odmienić obraz formacji defensywnej zespołu.