Iga Świątek efektownie rozpoczyna US Open 2025, gładko ogrywając Emilianę Arango

Już pierwsza runda US Open 2025 przyniosła kibicom szybkie rozstrzygnięcie w wykonaniu Igi Świątek. Polka, grając na luzie i z ogromną pewnością siebie, powtórzyła wyczyn z czasów juniorskich, ogrywając Emilianę Arango. Kolumbijka, choć niedawno błysnęła formą na turniejach w Meksyku, nie zdołała zagrozić wiceliderce rankingu WTA. Teraz przed Świątek kolejne tenisowe wyzwanie – pojedynek z Holenderką Suzan Lamens.
Już sama rozgrzewka zapowiadała, że Iga Świątek nie zamierza dać się zaskoczyć w pierwszym meczu tegorocznego US Open. Wspomnienia z juniorskiego French Open, gdzie Polka także odprawiła Emilianę Arango, unosiły się nad kortem jak cień – i faktycznie, na efekty nie trzeba było długo czekać.
Czytaj także
Początek meczu to szybki pokaz siły polskiej tenisistki. Pierwszy set upłynął pod znakiem zdecydowanych wymian, których inicjatorką była głównie Świątek. Dwa przełamania (na 3:1 i 5:1) kompletnie wybiły Kolumbijkę z rytmu, a set zakończył się w ekspresowym tempie wynikiem 6:1. Statystyki tylko potwierdzają przewagę – 26 wygranych akcji, 10 winnerów i raptem 9 niewymuszonych błędów przy ledwie czterech błędach rywalki. Arango nie zdobyła nawet jednego punktu bezpośrednio po swojej stronie.
W drugiej partii Kolumbijka natychmiast oddała serwis, a Świątek bardzo szybko zdobyła podwójnego breaka (prowadząc 5:2). Precyzyjne forhendowe uderzenia i jazda na wysokich obrotach w wymianach zabierały Arango resztki złudzeń. Całość zamknęła Polka po nieco ponad godzinie gry, wykorzystując drugiego meczbola. Wynik 6:2 tylko dopełnił obrazu dominacji Polki na nowojorskim korcie.
Teraz czas na kolejne wyzwanie – Suzan Lamens z Holandii będzie następną przeszkodą na drodze Igi w US Open 2025. Patrząc na dzisiejszą dyspozycję Polki, trudno nie mieć wysokich oczekiwań co do jej dalszej gry.