Liverpool czeka na Guehiego. Ryzykuje, by zdobyć wymarzonego obrońcę

Liverpool nie daje za wygraną w walce o Marca Guehiego. Klub z Anfield świadomie rezygnuje z zimowych negocjacji, licząc, że obrońca Crystal Palace opuści obecny klub za darmo dopiero po sezonie. Taka strategia nie jest pozbawiona ryzyka, bo o reprezentanta Anglii zabiegają też giganci tacy jak Real Madryt czy Manchester City.
Czytaj także
Liverpool już latem był blisko sprowadzenia Marca Guehiego, lecz Crystal Palace zablokowało transfer, nie mając na oku odpowiedniego następcy. Zawodnik dawał sygnał, że chętnie przeniósłby się na Anfield, ale ten ruch został zatrzymany w ostatniej chwili.
Sytuacja wokół Guehiego tylko nabrała tempa. 25-letni obrońca ma ważną umowę z Crystal Palace do połowy 2026 roku, lecz coraz głośniej mówi się, że to już jego ostatnie miesiące w Londynie. Według informacji brytyjskich mediów, kontraktu nie zamierza przedłużać, a liczba klubów zainteresowanych jego usługami wciąż rośnie. Do gry o Anglika włączają się takie potęgi jak FC Barcelona, Real Madryt czy Manchester City, ale to Liverpool pozostaje na czele tego wyścigu, bo sam Guehi marzy o grze na Anfield.
Jak donoszą dziennikarze, The Reds przygotowali konkretny plan na ten transfer. Zgodnie z ustaleniami między klubami, nie chcą podejmować zimowych negocjacji i nie zamierzają płacić za Guehiego przed czasem. To podejście jest jasne: Liverpool poczeka, aż kontrakt zawodnika wygaśnie w 2026 roku i wtedy podejmie próbę pozyskania piłkarza za darmo.