Cztery opcje dla Juventusu po Tudorze. Niespodziewany powrót na liście kandydatów

Sześć meczów bez zwycięstwa i rosnące napięcie wokół Igora Tudora postawiły włodarzy Juventusu pod ścianą. Klub z Turynu już analizuje możliwych następców szkoleniowca, a w medialnych spekulacjach przewijają się nazwiska od typowych faworytów pokroju Raffaele Palladino po zaskakujące powroty. Sytuacja na ławce Juventusu zmienia się z tygodnia na tydzień, a najbliższe spotkania mogą okazać się kluczowe dla losów obecnego trenera.
Jak relacjonuje La Gazzetta dello Sport za JuventusemNews24, zarząd Juventusu już rozpatruje kilka scenariuszy na wypadek konieczności rozstania z obecnym trenerem.
Czołowym kandydatem do objęcia drużyny ma być Raffaele Palladino. Były zawodnik Juve, zdaniem wielu, idealnie wpisuje się w potrzeby klubu – łączy progresywne, acz realistyczne podejście z dobrą znajomością środowiska. Dodatkowym atutem Palladino jest współpraca z obecnym dyrektorem technicznym Juventusu, Francois Modesto, jeszcze z czasów wspólnej pracy w Monzie.
W grze pozostaje także Roberto Mancini – dobrze znany z wcześniejszych spekulacji na temat pracy w Turynie. Choć ostatnio opuszczał Arabię Saudyjską w atmosferze rozczarowania, to nazwisko Manciniego wciąż pojawia się w kontekście zmian na ławce trenerskiej w Juventusie.
Kolejnym kandydatem wymienianym przez włoskie media jest Luciano Spalletti, niedawno zwolniony po nieudanej przygodzie z reprezentacją Włoch tuż po przegranej z Norwegią w czerwcu.
Największe jednak zaskoczenie to powrót do rozważań Thiago Motty. Siedem miesięcy temu został on zwolniony przez Juventus, lecz wciąż wiąże go kontrakt z klubem. Wszystko przez konflikt Motty z ówczesnym dyrektorem sportowym Cristiano Giuntolim, który już nie zarządza klubem. To może otwierać furtkę na drugą szansę – dyrektor generalny Damien Comolli ponoć poważnie bierze pod uwagę takie rozwiązanie.
Tak czy inaczej, lista kandydatów na przyszłego szkoleniowca Juventusu należy do najszerszych od lat, a decyzja może zapaść szybciej niż wielu się spodziewa. Najbliższe mecze mogą być dla Igora Tudora ostatnim sprawdzianem.