Matheus Cunha nie będzie długo pauzował. Manchester United odetchnął z ulgą

Ruben Amorim
fot. Agência Lusa (Wikimedia CC 3.0)

Obawy kibiców Manchesteru United okazały się przesadzone — Matheus Cunha nie doznał poważnej kontuzji w meczu z Burnley. Brazylijski napastnik będzie pauzować zaledwie kilka tygodni.

Matheus Cunha jeszcze niedawno wzbudzał spore emocje na Old Trafford — zarówno swoją efektowną grą, jak i niepokojem o stan zdrowia po ostatnim meczu. Nowy nabytek Manchesteru United, za którego Wolverhampton Wanderers zgarnęło ponad 70 milionów euro, musiał opuścić murawę podczas spotkania z Burnley, łapiąc się za udo. Od razu pojawiły się głosy, że czeka go dłuższa przerwa.

Jak przekazuje serwis Centre Devils, świeża diagnoza przynosi zgoła inne wieści. U Brazylijczyka stwierdzono kontuzję ścięgna udowego pierwszego stopnia, czyli najłagodniejszą wersję tego urazu. W praktyce oznacza to, że Cunha może wrócić do gry już za dwa do czterech tygodni i nie będzie musiał dłużej oglądać boiska z boku, niż planowano.

Narastające plotki o przedłużającej się niedyspozycji rozwiał sam piłkarz, dzieląc się w mediach społecznościowych wiadomością: „Wrócę wkrótce. Zawsze z radością i wdzięcznością. Dziękuję za wszystkie wiadomości”

Wybrane dla Ciebie