Kibice West Hamu żądają powrotu Łukasza Fabiańskiego

Łukasz Fabiański

Po bolesnej klęsce West Hamu z Chelsea (1:5), fani londyńskiej ekipy nie kryją rozczarowania postawą nowych bramkarzy i masowo apelują o powrót Łukasza Fabiańskiego. Polski golkiper po odejściu z West Hamu wciąż nie znalazł nowego pracodawcy, choć sam nie wyklucza kontynuowania kariery – i właśnie ta sytuacja rozgrzewa dyskusje na Wyspach. Dla wielu sympatyków Młotów Fabiański pozostaje fachowcem bezkonkurencyjnym dla aktualnych rywali z bramki.

Łukasz Fabiański wciąż pozostaje bez klubu po tym, jak rozstał się z West Hamem United, a cierpliwość kibiców wobec nowych bramkarzy zaczyna się kończyć.

Początek nowego sezonu Premier League dla „Młotów” okazał się prawdziwym koszmarem. Najpierw porażka na inaugurację, a potem domowy blamaż z Chelsea, która rozbiła ich aż 5:1. Po tym meczu na londyńskim stadionie zawrzało, a w środowisku kibiców zawisło pytanie – czy zwolnienie Fabiańskiego było na pewno dobrym ruchem?

Polski bramkarz, który oficjalnie odrzucił ofertę Legii Warszawa, zapowiadał, że na Wyspach wciąż czuje się jak u siebie. I choć nie narzekał na brak zainteresowania, to jednak do dziś nie podpisał nowego kontraktu, a West Ham został bez filaru swojej defensywy.

Nowy numer jeden, Mads Hermansen, zebrał fatalne recenzje za mecz z Chelsea. Kibice nie kryją rozczarowania i nie przebierają w słowach, porównując Duńczyka i jego konkurenta Alphonse'a Areolę z byłym reprezentantem Polski. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że Fabiański „nadal jest lepszy od obu obecnych”, a niektórzy proszą wprost: „ściągnijcie Fabiańskiego z emerytury”.

W sieci można przeczytać opinie takie jak: „Oddajcie Fabiańskiego, nie żartuję. Jest o wiele lepszy od dwóch klaunów, których zatrudniamy”, albo „West Ham wydał 20 milionów na bramkarza znacznie gorszego od 50-letniego Fabiańskiego, którego zwolnili”.

Jednocześnie nie brakuje głosów, że nawet powrót Fabiańskiego nie uzdrowiłby sytuacji, bo problem tkwi głębiej. „Po tym, jak graliśmy dziś wieczorem, nie sądzę, by zrobił dużą różnicę... byliśmy okropni. Potter musi wziąć na siebie winę za ten występ, ale zarząd powinien albo zainwestować, albo sprzedać klub” – przekonuje jeden z rozgoryczonych fanów.

Mimo wszystko jedno jest pewne: Fabiański dla wielu kibiców pozostaje postacią, którą wciąż widzieliby w bramce swojej drużyny. Lada moment może się okazać, że temat jego powrotu do Premier League znów wróci na wokandę.

Wybrane dla Ciebie