Nketiah rozważa grę dla innej reprezentacji. Anglia może go stracić przed mundialem

Nigdy nie wydawało się, że Eddie Nketiah wróci do reprezentacji Anglii. Strzelec Crystal Palace grał wcześniej w barwach Synów Albionu, ale na tym najpewniej się skończy. 26-letni napastnik rozważa reprezentowanie Ghany.
Eddie Nketiah, napastnik Crystal Palace, zaskoczył kibiców informacją, że rozważa porzucenie gry dla Anglii na rzecz reprezentacji Ghany. 26-latek przez lata regularnie występował w młodzieżowych drużynach Synów Albionu, gdzie uzbierał 17 meczów w kadrze U-21.
W dorosłej kadrze Anglii pojawił się raz, w 2023 roku przeciwko Australii – wówczas jeszcze jako piłkarz Arsenalu. Co ciekawe, od tego czasu nie było mu dane ponownie założyć koszulki reprezentacji. Od przejścia do Crystal Palace zdobył zaledwie cztery bramki w 32 meczach, co nie wystarczyło, by przekonać Thomasa Tuchela do kolejnych powołań.
Jak informuje afrykański dziennikarz – Saddick Adams – Nketiah otwarcie rozważa zmianę przynależności i grę dla Ghany. Możliwość ta pojawiła się, ponieważ nigdy nie wystąpił w oficjalnym meczu o punkty w barwach Anglii, a jego rodzice pochodzą ze wspomnianego afrykańskiego kraju. Jeśli tylko trener „Czarnych Gwiazd” – Otto Addo – zdecyduje się z niego skorzystać, napastnik Palace będzie mógł natychmiast zmienić reprezentację.
Czytaj także
Ghana, pechowo dla Nketiaha, nie zagra na najbliższym Pucharze Narodów Afryki (start 21 grudnia), bo nie przeszła przez eliminacje. Ewentualny debiut przypadłby więc na przygotowania do mundialu. Ghana bez większych problemów wywalczyła już awans na Mistrzostwa Świata, wyprzedzając w grupie między innymi Mali i Komory.
Kwestia naturalizacji nie jest w Ghanie tematem tabu. Minister Sportu i Rekreacji, Kofi Adams, zaznaczył na antenie radia Asempa FM, że „każdy Ghańczyk, który umie grać w piłkę, ma szansę trafić na mundial – jeśli trener go wybierze”. Według niego nie ma znaczenia, czy ktoś uczestniczył w eliminacjach, czy nie – liczy się forma i decyzja sztabu. Takie stanowisko daje zielone światło nie tylko Nketiahowi, ale i innym piłkarzom z podwójnym obywatelstwem, jak Hudson-Odoi.
„Decyzja o powołaniu zawodników takich jak Eddie Nketiah czy Callum Hudson-Odoi należy do sztabu trenerskiego i trenera. Nie będziemy nikogo dyskryminować ze względu na to, czy brał udział w eliminacjach, czy nie”