Rabiot w reprezentacji Francji mimo konfliktu i zawieszenia

Adrien Rabiot
fot. Paté kroute (Wikimedia)

Didier Deschamps skraca listę powołań na wrześniowe eliminacje mistrzostw świata, stawiając na weteranów i kilka gorących nazwisk. Mimo konfliktu z Olympique Marsylia Adrien Rabiot nie wypadł z łask selekcjonera, a napastnik Liverpoolu Hugo Ekitike korzysta na zamieszaniu wokół Randal Kolo Muaniego. Urazom kluczowych defensorów też już koniec – reprezentacja Francji stawia na sprawdzone twarze i młode talenty przed wymagającą rywalizacją z Ukrainą i Islandią.

Didier Deschamps już w środę przedstawi powołania na wrześniowe mecze eliminacyjne mistrzostw świata 2026. Reprezentację Francji czeka starcie z Ukrainą w piątek (5 września) we Wrocławiu oraz spotkanie z Islandią, które cztery dni później zostanie rozegrane w Paryżu na Parc des Princes.

Deschamps tym razem postawi na okrojoną, 23-osobową kadrę. Jak podaje RMC Sport, eksperymentowanie z szerokim składem oraz testowanie nowych schematów trener kadry uważa już za zakończone. Przy grupie, w której są Ukraina, Islandia oraz Azerbejdżan, miejsce na wpadki praktycznie nie istnieje – liczą się tylko wyniki.

Dla Deschampsa dobrą wiadomością jest powrót kluczowych defensorów. Pewniakiem na środku obrony znów ma być Dayot Upamecano, a obok niego pojawić się mogą William Saliba i Jules Koundé, którzy wracają po wcześniejszych kontuzjach. Do powołanych zapewne dołączą też: Ibrahima Konaté (Liverpool), Malo Gusto (Chelsea) oraz Lucas Digne (Aston Villa). Między dwoma braćmi Hernandez decyzja o drugim lewym obrońcy zostanie podjęta tuż przed ogłoszeniem listy.

W drugiej linii Deschamps postawi na wąską grupę pięciu pomocników: Warren Zaïre-Emery, Aurélien Tchouaméni, Mattéo Guendouzi, Manu Koné oraz Adrien Rabiot. Pomocnik Olympique Marsylia, mimo transferowej karuzeli i usunięcia z zespołu, wciąż cieszy się zaufaniem selekcjonera. Jak czytamy w raporcie, „wciąż ciężko trenuje i nie stracił miejsca w kadrze”.

Linię ataku wypełnią największe gwiazdy – Kylian Mbappé, Ousmane Dembélé, Michael Olise, Marcus Thuram i Désiré Doué. Dodatkowo wraca do łask reprezentacji Rayan Cherki z Manchesteru City, doceniony po swoim wejściu z ławki w półfinale Ligi Narodów przeciwko Hiszpanii.

Ból głowy selekcjonera mogą sprawić wybory w ataku. Hugo Ekitike imponuje skutecznością w Liverpoolu – zdobył trzy gole w trzech ostatnich meczach. Jak czytamy w tekście, „nadal punktuje w oczach trenerów sztabu Francji”. Być może to on zyska szansę gry kosztem Randal Kolo Muaniego, który trenuje osobno, czekając na rozwiązanie sytuacji transferowej z Juventusem. Napastnik nie uczestniczy aktualnie w zajęciach PSG z pierwszym zespołem.

Stawka jest wysoka, a błędów nikt nie zamierza wybaczać. Kadra Francji – mimo zawirowań wokół niektórych nazwisk – znów może straszyć konkretną mieszanką rutyny i świeżej jakości.

Wybrane dla Ciebie