Kibice Rayo Vallecano ogłaszają strajk podczas meczu z FC Barceloną

Rayo Vallecano
fot. Davicilio20 (Wikimedia)

„Cisza głośniejsza niż słowa” – pod takim hasłem kibice Rayo Vallecano planują ogłosić w niedzielę strajk animacyjny podczas starcia z FC Barceloną. Decyzja zapadła po serii kontrowersyjnych zmian w klubie. Fani zamierzają w ten sposób zamanifestować sprzeciw wobec polityki zarządu oraz warunków panujących na stadionie, domagając się jednocześnie otwartego dialogu z władzami. Czy Vallecas rzeczywiście zamilknie na 90 minut meczu z Blaugraną?

Cisza na trybunach może wywołać większe emocje niż najgłośniejsze chóry. Właśnie taki plan mają kibice Rayo Vallecano, zapowiadając 90-minutowy strajk podczas niedzielnego meczu z FC Barceloną. To pierwszy protest tej skali w nowym sezonie na Vallecas.

Oświadczenie ogłosiły najważniejsze grupy kibicowskie, w tym Federacja Klubów Kibiców, Platforma ADRV, Klub Kibiców Piti oraz legendarny fanklub Bukaneros. Wspólnie wyrażają niezadowolenie z działań zarządu, akcentując przede wszystkim drastyczny i systematyczny wzrost cen karnetów, który według nich nie idzie w parze z rzeczywistością ekonomiczną w kraju.

Lista problemów, które rozpalają emocje na Vallecas, obejmuje również likwidację strefy karnetowej, utrudnienia w obchodach stulecia klubu, a także kontrowersje wokół lokalizacji przyszłego stadionu oraz tragiczny, jak to określają fani, stan akademii młodzieżowej i kwestie bezpieczeństwa związane z czystością obiektu.

W reakcji na głosy z klubu, w tym prezesa Raúla Martína Presy mówiącego o konieczności budowy nowego stadionu poza obecną lokalizacją, kibice odpowiedzieli stanowczo: „Rayo będzie grać tylko pomiędzy dwoma alejami – jednej nazwanej na cześć klauna, drugiej porucznika”. To wyraźne przesłanie dotyczące przywiązania do tradycji miejsca.

Cytując oświadczenie fanklubów: „Mamy nadzieję, że w pierwszej kolejności klub nie będzie narzucał kibicom żadnych środków karnych podczas meczów konferencji” oraz apelują o gest pojednania ze strony zarządu.

Kolejnym zarzutem są nieprzestrzegane ustalenia w sprawie dostępności biletów i brak wydzielonej trybuny dla gości. Kibice zostawiają jednak furtkę – liczą na rozpoczęcie dialogu i realne zmiany, a sam strajk traktują jako pierwszy etap protestu, który może być rozładowany dzięki konkretnej reakcji klubu.

Wybrane dla Ciebie