Stal zwolniła trenera po serii słabych wyników

Stal Mielec rozstała się z Ivanem Djurdjeviciem. Niespodziewany spadkowicz z Ekstraklasy ugrzązł w dolnych rejonach Betclic 1. ligi i władze klubu zdecydowały, że szkoleniowiec odpowie za nieudany start.
Porażka ze Stalą Rzeszów przelała czarę goryczy – Stal Mielec niemal natychmiast po końcowym gwizdku ogłosiła, że Ivan Djurdjević nie będzie już prowadził zespołu. Zespół, który jeszcze do niedawna grał w Ekstraklasie, dziś szoruje niemal po dnie jej zaplecza.
Przez kilka ostatnich sezonów mielczanie z trudem utrzymywali się w elicie, regularnie wymieniani wśród kandydatów do spadku. W końcu, po ostatnim nieudanym sezonie, zespół żegnał się z Ekstraklasą i rozpoczął nowy rozdział w Betclic 1. lidze. Nowe otwarcie nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów – obecnie zajmują dopiero 15. lokatę, ledwie łapiąc bezpieczną pozycję nad strefą spadkową.
Ostatni akt rozgrywa się w dramatycznych okolicznościach. Stal przegrywa, a klub błyskawicznie publikuje komunikat o zakończeniu współpracy z Djurdjeviciem. Trener przepracował w Mielcu nieco ponad trzy miesiące – licząc od 1 kwietnia, jego kadencja objęła 20 spotkań, z czego tylko cztery zakończyły się wygraną Stali. Oprócz tego miał siedem remisów i aż dziewięć porażek.
Kibice nie ograniczają się tylko do szukania winy w zwolnionym szkoleniowcu. Na klubowej trybunie można wyczuć przekonanie, że problemy są dużo głębsze – trener to jedynie najbardziej widoczny element całościowego kryzysu.