Przykra porażka Petry Kvitovej na koniec kariery

Petra Kvitova
fot. Piotr Menzel (Wikimedia CC 2.0)

Petra Kvitová, jedna z najbardziej utytułowanych tenisistek ostatnich lat, zakończyła swój występ na US Open już w pierwszej rundzie, przegrywając z Diane Parry z Francji 1:6, 0:6. Ten, być może ostatni mecz w karierze dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu, trwał zaledwie 53 minuty i był prawdziwie bolesnym pożegnaniem z wielkoszlemową sceną.

Petra Kvitová wyszła na kort w Nowym Jorku z myślą o godnym pożegnaniu się z kibicami. Niestety, rzeczywistość okazała się wyjątkowo surowa. Czeszka, która dwukrotnie triumfowała na Wimbledonie, została rozgromiona przez Diane Parry już w pierwszej rundzie US Open. Wynik 1:6, 0:6 mówi tutaj sam za siebie.

Mecz rozpoczął się od szybkiego przełamania Kvitovej. Parry od początku narzuciła swoje warunki, regularnie zmuszając rywalkę do biegania za linię końcową oraz grając kąśliwe bekhendy. Czeska tenisistka miała wyraźne problemy z trafnością serwisu i regularnością uderzeń — błędy własne mnożyły się, a ajsem czy skutecznym wolejem próbowała jedynie szarpać przebieg pojedynku.

Set otwarcia był prawdziwą demonstracją siły młodszej Francuzki. Kvitová wywalczyła tylko jednego gema i ani razu nie zagroziła poważnie przy serwisie Parry. Sytuacja nie poprawiła się w drugiej partii. Parry kontynuowała koncert gry, na co czeska gwiazda tenisowej sceny nie mogła znaleźć żadnej odpowiedzi.

Gra Kvitovej była szarpana, do tego pojawiały się podwójne błędy serwisowe, a próby atakowania kończyły się forhendami w siatkę. Ostatecznie spotkanie potrwało zaledwie 53 minuty. Kvitová, która przez lata była wzorem tenisowego opanowania i waleczności, tym razem zeszła z kortu niemal bez walki.

Francuzka nie tylko była dynamiczniejsza, ale i taktycznie ułożyła mecz perfekcyjnie. Parry wykorzystywała każdą okazję do zejścia do siatki i zamykania punktów wolejami lub finezyjnym dropszotem, nie pozostawiając Kvitovej przestrzeni do powrotu do gry.

Choć rezultat tego spotkania zaskoczył kibiców Kvitovej, pozostaje ona jedną z najważniejszych postaci kobiecego tenisa ostatniej dekady.

Wybrane dla Ciebie