Kei Nishikori nie zagra na US Open przez kłopoty zdrowotne

Niespodziewane wieści z Nowego Jorku – Kei Nishikori, który przed laty grał w finale US Open, nie wystąpi w tegorocznej edycji turnieju. Japoński tenisista zdecydował się na wycofanie z powodu dolegliwości pleców, o czym poinformował swoich kibiców w osobistym wpisie. To kolejny etap jego trudnej walki z powracającymi kontuzjami, które nie pozwalają mu wrócić do regularnej rywalizacji. Jego absencja otworzy szansę dla tennisisty, który przegrał w eliminacjach.
Czytaj także
Największa amerykańska impreza tenisowa musi się w tym roku obejść bez Kei Nishikoriego. Japończyk, były finalista z 2014 roku i niegdyś czwarty gracz rankingu ATP, wycofał się z rywalizacji tuż przed startem turnieju z powodu przedłużających się problemów z plecami. Poinformował o tym sam zainteresowany, tłumacząc: „Przeszedłem rezonans i mój kręgosłup wciąż nie jest w pełni wyleczony. Pracuję ciężko, by wrócić na kort jak najszybciej. Dzięki za wsparcie” – napisał na swoim profilu w serwisie X.
Kei Nishikori ma już 35 lat i obecnie zajmuje 88. miejsce na świecie. Od dłuższego czasu mierzy się ze zdrowotnymi przeciwnościami. Od maja udało mu się rozegrać tylko jeden pojedynek, co dobrze pokazuje, jak duży ma problem z powrotem do wymarzonej formy. Kibice w Stanach mogą pamiętać, jak równo dekadę temu walczył w finale US Open przeciwko Marinowi Cilicowi, ulegając rywalowi w trzech setach (3:6, 3:6, 3:6). Tamten sezon wciąż pozostaje najlepszym amerykańskim wspomnieniem Nishikoriego.
Tegoroczna absencja bywa tym bardziej dotkliwa, że została ogłoszona już po zakończeniu rejestracji do turnieju głównego. Zgodnie z zasadami, jego miejsce zajmie tzw. lucky-loser, czyli tenisista, który przegrał w eliminacjach, ale dostanie szansę gry dzięki rezygnacji Japończyka.