Alejandro Marques na celowniku Lecha. Płacili za niego 8,2 mln euro

Lech Poznań nie ustaje w poszukiwaniu nowego napastnika, a najnowsze doniesienia wskazują na nieoczywiste nazwisko: Alejandro Marques z Estoril Praia. Były gracz Juventusu i akademii FC Barcelony, wart niegdyś imponujące 8,2 mln euro, przyciągnął uwagę „Kolejorza”. Zdaje się, że sam zawodnik jest otwarty na zmianę barw, a rywalizacja o jego podpis może być zacięta. Sprawa transferu pozostaje w grze, a w gronie zainteresowanych pojawiło się także Deportivo La Coruña.
Lech Poznań ponownie rozbudza wyobraźnię kibiców w kontekście letnich ruchów transferowych. Tym razem na tapecie pojawił się Alejandro Marqués z Estoril Praia. Pogoń za nowym napastnikiem trwa już od początku okna, a znalezienie odpowiedniego zmiennika dla Mikaela Ishaka okazuje się nie lada wyzwaniem.
Szwedzka gwiazda Kolejorza wciąż bryluje na pozycji środkowego napastnika, więc nic dziwnego, że kandydaci do ataku podchodzą ostrożnie do roli rezerwowego. W grze długo przewijały się różne nazwiska, nawet z egzotycznych kierunków, lecz żadne rozmowy nie zakończyły się sukcesem.
Właśnie w tej atmosferze do gry niespodziewanie wkroczył temat Marquésa – napastnika, którego piłkarskie CV budzi szacunek. Choć rocznik 2000 może wskazywać, że to wciąż zawodnik na dorobku, już przewinęły się przez jego karierę takie marki jak FC Barcelona i Juventus. Włoski gigant zdecydował się przeznaczyć na niego aż 8,2 mln euro w 2020 roku. Miał być przyszłością „Starej Damy”, ale ostatecznie nie doczekał się debiutu w pierwszej drużynie.
Czytaj także
Zamiast tego ruszył w rejs po wypożyczeniach – najpierw do CD Mirandés, później do portugalskiego Estoril Praia. Tam zaliczył naprawdę solidny ostatni sezon: w 34 spotkaniach ligowych zdobył 11 bramek. Takie liczby dowodzą, że na Półwyspie Iberyjskim poczuł się jak ryba w wodzie.
Jak podają portugalskie media, sam Marqués jest otwarty na transfer, szukając nowych wyzwań po udanym etapie w Estoril. Lech Poznań prowadził już wstępne rozmowy z Wenezuelczykiem, jednak konkretnego porozumienia wciąż brak. W tej rozgrywce dołącza poważny konkurent – zainteresowanie wykazuje również Deportivo La Coruña.
Rosły napastnik, skuteczny w grze głową, jawi się jako ciekawa alternatywa dla Kolejorza na kolejny sezon. Czy transfer dojdzie do skutku, czas pokaże, ale jedno już teraz jest jasne: saga transferowa wokół nowej dziewiątki Lecha nabiera rumieńców.