Trener Górnika Łęczna stracił pracę

Po serii rozczarowujących wyników Górnik Łęczna zdecydował się rozstać z Maciejem Stolarczykiem. Działacze lubelskiego klubu ogłosili oficjalnie, że z dniem 30 września 2025 roku zakończył on pracę w roli trenera. Decyzja zapadła tuż po kolejnej porażce, a przyszłość zespołu pozostaje niepewna. Teraz zielono-czarni stoją przed koniecznością szybkiego poszukiwania nowego szkoleniowca, by powstrzymać zjazd w ligowej tabeli.
Fatalny start sezonu pierwszoligowego w wykonaniu Górnika Łęczna sprawił, że cierpliwość działaczy definitywnie się wyczerpała. Zespół z Lubelszczyzny od kilku kolejek nie może wyjść z kryzysu i plasuje się tuż nad strefą spadkową, wyprzedzając jedynie Znicz Pruszków. Kulminacją rozczarowań była wyjazdowa porażka 0:2 z Chrobrym Głogów.
Kilka godzin po tym spotkaniu klub opublikował komunikat, w którym ogłasza zakończenie współpracy z Maciejem Stolarczykiem. Jak stanowczo podano w oficjalnych kanałach zielono-czarnych, "z dniem 30 września 2025 roku Maciej Stolarczyk przestał pełnić funkcję pierwszego trenera Górnika Łęczna".
Stolarczyk objął Górnika na początku lipca, wchodząc na miejsce Pavola Stano. Szybko jednak okazało się, że eksperyment nie przynosi oczekiwanych efektów. W ciągu zaledwie trzech miesięcy jego ekipa rozegrała 12 spotkań, zbierając przeciętnie ledwie pół punktu na mecz – statystyka mówi sama za siebie.
Aktualnie nie są znane żadne nazwiska potencjalnych kandydatów na stanowisko nowego szkoleniowca. Wiadomo jedynie, że drużyna potrzebuje wstrząsu, aby nie znaleźć się za moment na jeszcze niższym szczeblu rozgrywek. Przed Górnikiem Łęczna trudny moment i poważne wyzwanie, by nie pogrążyć się w grze o utrzymanie w 1. lidze.