Puchacz niespodziewanie w Azerbejdżanie. Było blisko Ekstraklasy

TRENING PILKARZY REPREZENTACJI POLSKI NA BOISKU ZWAR MIEDZYLESIE TYMOTEUSZ PUCHACZ
fot. Marcin Szymczyk

Tymoteusz Puchacz przez chwilę wydawał się gotowy wrócić na polskie boiska – wszystko wskazywało na to, że zagra w GKS Katowice. Jednak tuż przed zamknięciem okna transferowego nastąpił zwrot akcji.

Tymoteusz Puchacz był dosłownie o włos od powrotu do Polski, bo jeszcze na finiszu okna transferowego trwały zaawansowane rozmowy z GKS-em Katowice. Miał tam trafić na wypożyczenie z opcją wykupu, jednak finalnie temat upadł dosłownie w ostatnich godzinach transferowego zamieszania. Sytuację błyskawicznie wykorzystano daleko od kraju – i to właśnie oferta z Azerbejdżanu wydała się najatrakcyjniejsza.

Jak przekazał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, Puchacz przenosi się do Sabahu Baku, czyli do klubu, który w minionym sezonie zgarnął krajowy puchar i zameldował się na piątym miejscu azerskiej ekstraklasy. Nowy zespół Polaka próbował też sił w eliminacjach Ligi Konferencji, ale odpadł z Lewskim Sofia.

Choć formalnie jego kontrakt z Holstein Kiel obowiązuje jeszcze długo – do 2028 roku – to już od dawna mówiło się, że Niemcy nie widzą go w składzie na przyszłość. Ostatnie pół roku Puchacz spędził na wypożyczeniu w angielskim Plymouth Argyle, gdzie rozegrał 15 spotkań i miał asystę. Jednak marzenia o poważnym powrocie do Bundesligi szybko prysły, dlatego próba sił w nowym otoczeniu wydaje się dla niego szansą na odbudowę.

Wybrane dla Ciebie