Obrońca zostaje na dłużej w Barcelonie. Klub uciął spekulacje

Niespodziewana decyzja zapadła właśnie w Barcelonie. Jules Koundé, który ostatnio wzbudzał zainteresowanie gigantów z Premier League, wkrótce podpisze wieloletni kontrakt z klubem z Katalonii. Zamiast wyczekiwanego rozstania na Camp Nou szykuje się stabilna przyszłość francuskiego defensora. Spekulacje o transferze za nawet 60 milionów euro zostały ucięte, a wybór zarządu może zaskoczyć niejednego fana. Jakie były kulisy tej decyzji?
Jules Koundé w najbliższych dniach oficjalnie przedłuży umowę z FC Barceloną, kończąc tym samym wszelkie spekulacje o możliwym odejściu. Francuski obrońca wyrósł ostatnio na kluczowego gracza prawej strony defensywy Blaugrany; w nowym kontrakcie zwiąże się z katalońskim klubem aż do czerwca 2029 roku.
Czytaj także
Barcelona stawia na Koundé – długoterminowa umowa
Władze FC Barcelony od dawna zabiegały o zatrzymanie Koundé, a przedłużenie kontraktu jest jasnym sygnałem, że nowy szkoleniowiec Hansi Flick widzi w nim filar swojej defensywy. Nowy kontrakt, jak podają źródła, był już uzgodniony od pewnego czasu – teraz wszystko dopięte jest na ostatni guzik.
Ostatnie miesiące obfitowały w plotki – Arsenal oraz Manchester City miały bardzo uważnie obserwować sytuację Francuza. Przy napiętej sytuacji finansowej Barcelony propozycja transferowa oscylująca wokół 50-60 milionów euro mogła wydawać się nie do odrzucenia. Ostatecznie jednak klub postanowił sprzedać innych zawodników: Marca Casado, Inigo Martíneza oraz Ansu Fatiego, by zapewnić sobie środki i miejsce właśnie dla Koundé.
Francuski obrońca nie ukrywa zadowolenia z takiego obrotu spraw, bo jak wynika z informacji ze Sport.fr, chciał pozostać w Barcelonie i dalej walczyć o trofea w nowych realiach pod wodzą Flicka. Decyzja o przedłużeniu jego kontraktu wyraźnie kończy temat transferu nad Tamizę i daje Katalończykom stabilizację w obronie na lata.