Kacper Urbański blisko transferu do RCD Mallorka

Polska - Turcja 2:1 Kacper Urbański
fot. Marcin Szymczyk

Jeszcze niedawno Kacper Urbański był mocnym punktem reprezentacji Polski, a w Bolonii walczył o pierwszy skład. Niespodziewane zmiany trenerskie zepchnęły go jednak na margines, a nieudane wypożyczenie do Monzy pogłębiło tylko tę stagnację. Teraz jednak, jak donosi Gianluca Di Marzio, młody pomocnik ma rozpocząć świeży rozdział w RCD Mallorce. Transfer wydaje się przesądzony, a polski piłkarz już szykuje się na nowe wyzwania w LaLidze.

Kacper Urbański wkrótce pożegna się z Serie A i spróbuje swoich sił na hiszpańskich boiskach. Według informacji przekazanych przez Gianlucę Di Marzio, transfer z Bologni do RCD Mallorki jest praktycznie dogadany. 20-letni pomocnik po miesiącach niepewności i ciągłych zmian trenerskich liczy na stabilizację oraz grę na najwyższym poziomie w LaLidze.

Urbański jeszcze niedawno dawał reprezentacji Polski świeżość i kreatywność w środku pola. W Bologni, za kadencji Thiago Motty, systematycznie zwiększał swoją rolę, nierzadko siadając trenerowi na ławce rezerwowych tylko po to, by w decydujących momentach pojawić się na murawie. Cała historia mocno się jednak skomplikowała, gdy stery objął Vincenzo Italiano. Polak zupełnie zniknął z radarów szkoleniowca i musiał szukać nowych wyzwań.

Decyzja o wypożyczeniu do Monzy okazała się chybiona – Urbański praktycznie nie doświadczył tam poważniejszej rywalizacji i popadł w marazm na resztę sezonu. Ostatnie tygodnie spędził w swoistym zawieszeniu, bez jasnej wizji na przyszłość i z niepewnością, czy kolejna kampania nie rozpocznie się dla niego znowu na ławce.

Według Di Marzio sprawa transferu do RCD Mallorki jest na ostatniej prostej. Klub z Balearów po solidnej końcówce minionego sezonu – w którym zajęli dziesiąte miejsce w LaLidze – zamierza powierzyć polskiemu pomocnikowi rolę następcę dla Samu Costy, który być może wkrótce zamelduje się w Arabii Saudyjskiej.

Drużyna z Estadi de Son Moix była naprawdę blisko gry w europejskich pucharach, bo do miejsca gwarantującego występy w Lidze Konferencji zabrakło im raptem czterech punktów. Można się spodziewać, że nadchodzący sezon będzie pełen oczekiwań i napięcia, a sam Urbański ma szansę na nowy start pod dużo cieplejszym niebem niż to bolońskie...

Wybrane dla Ciebie