Barcelona podjęła decyzję na temat Casado
Gorąco wokół Marca Casado — jeszcze niedawno plotkowano o transferze za 50 mln euro, a teraz wszystko wskazuje na to, że pomocnik zostaje na Camp Nou. FC Barcelona nie szuka już chętnego na swojego wychowanka i rezerwowy zostaje w zespole, o ile sam nie wymusi transferu. Takie doniesienia rzucił Roger Torelló z „Mundo Deportivo”, sprawiając, że przyszłość Hiszpana wydaje się klarowna. Jedynie wielka oferta mogłaby coś zmienić.
FC Barcelona postawiła sprawę jasno — Marc Casado nigdzie się nie wybiera, przynajmniej na razie. Zgodnie z rewelacjami Rogera Torelló z „Mundo Deportivo”, „Duma Katalonii” nie zamierza sprzedawać młodego pomocnika podczas tegorocznego okna transferowego.
Casado, niemal 22-letni wychowanek, przez długi czas nie mógł doczekać się swojej szansy u boku pierwszego zespołu. W poprzednim sezonie trener Hansi Flick w końcu zaufał defensywnemu pomocnikowi, stawiając na niego częściej niż ktokolwiek się spodziewał — i to w podstawowej jedenastce.
Sytuacja jednak błyskawicznie się odwróciła pod koniec rozgrywek. Powracający po kontuzji Casadó utknął na ławce rezerwowych, co natychmiast wywołało plotki o możliwym transferze. Spekulowano, że działacze mogą go sprzedać, jeśli znajdzie się nabywca gotowy wyłożyć aż 50 milionów euro.
Czytaj także
Ofert rzeczywiście nie brakowało, ale żadna nie zbliżyła się do oczekiwań finansowych Barcy. Klub wycofał się z planów rozstania się z piłkarzem, a sam zainteresowany — co podkreślały hiszpańskie media — nie zamierzał wymuszać odejścia.
Jak twierdzi Roger Torelló, możliwa jest tylko jedna sytuacja, która odwróci obecny kurs. Jeśli Casado w końcówce okna transferowego zdecyduje się zmienić barwy w poszukiwaniu minut, „Duma Katalonii” nie będzie na siłę blokować jego przeprowadzki. Warunek? Na stole musi pojawić się konkretna oferta, minimum 30 milionów euro.
Miniony sezon zawodnik zamknął z 36 występami, jednym trafieniem do siatki i sześcioma asystami. Wynik, jak na defensywnego pomocnika, godny odnotowania.
