Jeremy Sochan na treningu San Antonio Spurs

Jeremy Sochan
fot. Frenchieinportland (Wikimedia CC 4.0)

Kilka tygodni intensywnych przygotowań, wielka mobilizacja i... przykra niespodzianka. Jeremy Sochan wypadł ze składu reprezentacji Polski na EuroBasket z powodu urazu mięśnia łydki. Decyzję o wycofaniu się z kadry podjęto wspólnie z lekarzami i klubem. Teraz młody koszykarz NBA wraca do San Antonio Spurs, by skupić się na pełnej rehabilitacji i przygotować się do kolejnego sezonu w najlepszej lidze świata.

Wiadomość o absencji Jeremy'ego Sochana w nadchodzącym EuroBaskecie spadła na fanów jak grom z jasnego nieba. Po intensywnych miesiącach treningów, marzenia o występie z Orłem na piersi przerwał uraz mięśnia łydki.

Według informacji sztabu medycznego reprezentacji, Sochan zgłosił ból łydki, a kontrolne badania wykazały konieczność całkowitego odstawienia treningów i meczów na pewien czas. Mimo optymizmu zawodnika, lekarze jasno ocenili, że nie zdąży wrócić do pełnej sprawności przed rozpoczęciem mistrzostw.

W sprawę zaangażowali się przedstawiciele zarówno Polskiego Związku Koszykówki, San Antonio Spurs, jak i rodzina oraz agent gracza. Po wspólnych konsultacjach ustalono, że najrozsądniejszym wyjściem dla zdrowia Sochana będzie powrót do Stanów i poddanie się tam rehabilitacji.

Jestem bardzo rozczarowany, ale z powodu urazu mięśnia łydki niestety nie będę mógł zagrać dla Polski na tegorocznym EuroBaskecie. Przez ostatnie kilka miesięcy ciężko na to pracowałem, a czas treningów i gry z kadrą były niesamowite. To wyjątkowa grupa i naprawdę cieszyłem się na bycie częścią tego zespołu – mówił rozgoryczony Sochan.

Sam zawodnik zaznacza, że według lekarzy powinien być zdolny do pełnych treningów już na starcie zgrupowania San Antonio Spurs przed nowym sezonem ligi NBA. W Polskich kibicach bez wątpienia pozostanie niedosyt, choć wiadomo było, że gra zdrowiem, zwłaszcza u tak młodego talentu, to zawsze jazda po cienkiej linii.

Wybrane dla Ciebie