Wisła planuje gigantyczną inwestycję pod wodzą Królewskiego

Wisła Kraków nie tylko imponuje na boisku. Jarosław Królewski stawia przed klubem nowe, nieoczywiste cele. Prezes zdradza, że niespodziewanie zamierza stworzyć największy ośrodek badawczo-technologiczny w Europie Środkowo-Wschodniej.
Wisła Kraków nie schodzi z ust kibiców – i to nie tylko przez świetne wejście w nowy sezon. Zespół, prowadzony przez Mariusza Jopa, rzadko schodzi z boiska pokonany, a przekonujące wygrane pozwoliły im zasłużenie zajmować 1. miejsce w Betclic 1. lidze. Ostatnia porażka z Miedzią Legnica wydaje się jedynie drobnym potknięciem na drodze do upragnionego awansu.
Czytaj także
Jednak, jak się okazuje, sukcesy sportowe to tylko część szerszego planu. Klub pod skrzydłami Jarosława Królewskiego szykuje projekt, który wykracza daleko poza zwyczajową działalność drużyn piłkarskich. Prezes zapowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" realizację inwestycji, która na papierze brzmi jak science fiction: "największy ośrodek badawczo-technologiczny w tej części świata". Wisła chce czerpać z tej inicjatywy nawet cztery miliony dolarów rocznie.
To podejście podkreśla, że Biała Gwiazda nie zamierza ograniczać się do typowych przychodów klubu – meczowych, sprzedaży gadżetów czy pieniędzy z transmisji. Królewski powiedział wprost, że celem jest stanięcie na dwóch nogach, a druga z nich to innowacyjność technologiczna.
Jak zapowiada prezes, projekt ten nie ogranicza się jedynie do zwiększenia zasobów finansowych klubu. Ma być również przestrzenią do badań, która dotyczyć będzie zarówno urazów piłkarzy, jak i wdrożenia nowoczesnych technologii monitorowania i angażowania kibiców.