Rodrygo na zakręcie. Odejść czy zostać w Realu?

Rodrygo znalazł się na zakręcie kariery w Realu Madryt. Wiecznie w cieniu Viniciusa Juniora i Mbappe, w obecnym sezonie nie może liczyć nawet na ławkę rezerwowych. Jeśli niedzielny mecz z Realem Oviedo nie odwróci sytuacji 24-latka, może być zmuszony do rozważenia transferu. Na szali nie tylko miejsce w klubie, ale i przyszłość w reprezentacji Brazylii przed mundialem 2026.
Rodrygo stoi na rozdrożu swojej kariery w Realu Madryt. Choć Xabi Alonso publicznie deklarował wsparcie dla Brazylijczyka, rzeczywistość okazuje się dla niego brutalna – jak donosi „Marka”, najbliższy mecz z Realem Oviedo może zaważyć na dalszych losach skrzydłowego.
Trudna pozycja Rodrygo w Madrycie
Statystyki z ostatnich tygodni mówią same za siebie. Pod wodzą Alonso, Rodrygo rozpoczął od pierwszej minuty tylko jedno z siedmiu oficjalnych spotkań – przeciwko Al-Hilalowi. W czterech meczach, w tym na inaugurację ligi z Osasuną, nie wszedł nawet na boisko. W sumie uzbierał zaledwie 93 minuty z możliwych 630, czyli 14,7% dostępnego czasu. Sparingi również nie dodały mu argumentów: w starciu z WSG Tirol na murawie pojawił się dopiero w drugiej połowie, a w zamkniętym meczu z Leganes nie znalazł się w wyjściowym składzie.
Czytaj także
Początek rozgrywek tylko uwypuklił jego problem. Xabi Alonso postawił w ataku na duet Vinicius Jr. – Mbappe, a trzecie miejsce w ofensywie zajął Brahim Diaz. W trakcie ligowego spotkania Brahima zmienił Mastantuono, a akademię reprezentował Gonzalo. Rodrygo był tym, który nie dostał swojej szansy, stając się szóstym wyborem na skrzydle.
Jeśli sytuacja nie zmieni się w meczu z Realem Oviedo, pozycja 24-latka może ulec dalszemu pogorszeniu. Okno transferowe zamyka się za niewiele ponad tydzień, więc alternatywa w postaci odejścia z Santiago Bernabeu staje się coraz bardziej realna.
Dodatkowe napięcie przynosi zbliżający się mundial 2026. Rodrygo ciągle znajduje się w planach Carlo Ancelottiego dla reprezentacji Brazylii, jednak bez regularnej gry i bramek w klubie jego rola w drużynie narodowej stanie pod znakiem zapytania.