Napastnik Legii odejdzie za milion euro?

Migouel Alfarela, napastnik Legii Warszawa, pomimo udanego początku sezonu, nie cieszy się zaufaniem trenera Edwarda Iordănescu. W ostatnim meczu Ligi Konferencji z Hibernian napastnik nie pojawił się nawet na boisku. Choć Francuz jest związany długim kontraktem, przy Łazienkowskiej nie wykluczają jego odejścia, licząc na spory zarobek – transfer może przynieść klubowi milion euro, czyli dokładnie tyle, ile zapłacono za zawodnika.
Migouel Alfarela już na starcie sezonu błysnął, ale ostatnie tygodnie pokazują, że jego pozycja w Legii Warszawa słabnie. W kluczowym, czwartkowym meczu fazy eliminacyjnej Ligi Konferencji przeciw Hibernianowi, Francuz znalazł się tylko wśród rezerwowych i nie pojawił się na murawie. Tymczasem Legia zapewniła sobie cenne zwycięstwo 2-1 na wyjeździe, napędzane skutecznym występem Jeana-Pierre’a Nsame i efektowną asystą Pawła Wszołka.
Wyjazdowa zaliczka daje komfort przed rewanżem na Łazienkowskiej, a sam zespół po ostatnich potknięciach – szczególnie tej bolesnej z AEK Larnaka – wreszcie zagrał konsekwentnie od pierwszego gwizdka. Jednak tuż po spotkaniu na pierwszy plan wyszły nie tylko pochwały dla bohaterów wieczoru, ale i pytania dotyczące przyszłości Alfareli.
Francuz od początku pobytu w Ekstraklasie uzbierał 31 występów, kończąc je z dorobkiem dwóch bramek oraz trzech asyst. To nie powala, ale na początku sezonu roku, były momenty kiedy wydawało się, że może zawalczyć o miejsce w pierwszej jedenastce. Mimo to, trener Iordănescu nie widzi obecnie Alfareli w swoim podstawowym składzie. Zainteresowanie 27-letnim napastnikiem wykazują już norweskie Molde oraz francuskie Le Havre.
Według Sebastiana Staszewskiego, władze Legii są gotowe rozważyć transfer, o ile chętni zaoferują kwotę pokrywającą sumę zainwestowaną w sprowadzenie piłkarza. Mówimy tutaj o milionie euro – tyle bowiem Legia wyłożyła za Alfarelę i właśnie takiego zarobku oczekuje, jeśli Francuz miałby opuścić stolicę. Kontrakt napastnika wygasa dopiero 30 czerwca 2027 roku, więc klub nie zamierza pozbywać się go za bezcen.