Żurkowski nie wróci do Górnika Zabrze – Milik i menadżer rozwiewają wątpliwości

EKSTRAKLASA GORNIK ZABRZE - LEGIA WARSZAWA PAWEL STOLARSKI  SZYMON ZURKOWSKI
fot. Marcin Szymczyk

Doniesienia o możliwym wypożyczeniu Szymona Żurkowskiego do Górnika Zabrze wzbudziły emocje wśród kibiców. Włoskie media podsycają atmosferę wokół transferu, jednak głos ze strony klubu ucina wszelkie spekulacje. Łukasz Milik jasno stwierdził, że nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie powrotu pomocnika, a menadżer piłkarza potwierdził, że temat przenosin nie istnieje. Zabrzańscy kibice muszą więc uzbroić się w cierpliwość, bo pytanie o przyszłość Żurkowskiego pozostaje otwarte. Wszystko zależy teraz od Spezii, z którą zawodnik ma ważny kontrakt do 2026 roku.

Jak ujawnia "Roosevelta81.pl", wcześniejsze próby sprowadzenia pomocnika rozbiły się o kwestie finansowe. Tym razem Spezia rzekomo miała być gotowa pokryć część wynagrodzenia zawodnika, aby umożliwić transfer do Polski. Mimo to, zespół prowadzony przez Michała Gasparika nie wydaje się być zainteresowany takim rozwiązaniem, szczególnie że środek pola z duetem Kubicki, Hellebrand i Ambros prezentuje się solidnie.

Głos w sprawie zabrał Łukasz Milik, dyrektor sportowy zabrzan. Wyraźnie podkreślił, że obecnie nie toczą się żadne rozmowy dotyczące powrotu Żurkowskiego: "Na dziś jest zero rozmów w sprawie tego transferu" – cytuje "Roosevelta81.pl". W podobnym tonie wypowiedział się także menadżer zawodnika, Paweł Zimończyk, podkreślając, że "nie ma tematu przenosin do Zabrza".

Dalszy rozwój sytuacji zależy w dużej mierze od Spezii. Żurkowski ma podpisany kontrakt z włoskim klubem do 30 czerwca 2026 roku, co tylko komplikuje potencjalne plany transferowe zabrzan. Na razie kibice muszą zadowolić się jedynie spekulacjami i cierpliwie czekać na konkretne ruchy ze strony klubu i samego piłkarza.

Wybrane dla Ciebie