Isak odrzuca podwyżkę od Newcastle. Chce co Liverpoolu

Alexander Isak postawił na swoim i powiedział „nie” Newcastle United, choć klub kusił dużą podwyżką. Szwed zdeterminowany jest, by wymusić transfer do Liverpoolu, nawet kosztem bojkotu przygotowań i meczów. To wywołuje niemałe zamieszanie – trener Eddie Howe boryka się z brakiem napastników, a Newcastle gorączkowo rozgląda się za zastępstwami w końcówce okna transferowego. Liverpool nie odpuszcza, ale będzie musiał sięgnąć głębiej do kieszeni, by przekonać klub z St James’ Park do sprzedaży Isaka.
Alexander Isak ponownie stał się głównym bohaterem sagi transferowej w Premier League. Szwedzki napastnik od początku lata robi wszystko, by wymusić przenosiny do Liverpoolu. Postawą bojkotu – nie chce trenować z pierwszym zespołem Newcastle United, nie pojawia się także na meczach. Menedżer Eddie Howe już kilkakrotnie próbował namówić go do powrotu, ale za każdym razem trafia na twardą odmowę.
Nawet bezpośrednia ingerencja właścicieli – z Jamiego Reubena i przedstawicielami Saudi Public Investment Fund na czele – nie zmieniła nastawienia Isaka. Zaoferowano mu sporą podwyżkę, by przekonać go do pozostania jeszcze jeden sezon na St James’ Park, jednak „ta wizja nie była dla niego atrakcyjna”, jak sugerują źródła.
Czytaj także
Problem urósł do rangi kryzysu, bo Howe pilnie musi znaleźć nowego napastnika. Callum Wilson odszedł właśnie do West Hamu, więc kadra w ataku jest mocno przetrzebiona. Co gorsza, szefostwo Newcastle nie ma zbyt wiele czasu na rozwiązanie tej łamigłówki – okno transferowe lada moment się zamknie.
Do tego wszystkiego dochodzą kontuzje innych kluczowych piłkarzy. Sandro Tonali i Joelinton wypadają z gry przez urazy barku oraz pachwiny. Fabian Schär natomiast nie zagra przez wstrząśnienie mózgu. A podczas najbliższego ligowego meczu przeciwko Leeds, trener może nie mieć do dyspozycji nawet skrzydłowego Anthony'ego Gordona, zawieszonego na trzy spotkania. W takiej sytuacji szansę na grę może dostać młody Will Osula – to właśnie on dał ostatnio wyrównanie Newcastle w przegranym ostatecznie 2:3 starciu z Liverpoolem.
Liverpool ma jasny sygnał, że Isak chce trafić właśnie na Anfield, ale dotychczasowa oferta 110 milionów funtów została przez Newcastle odrzucona. Żeby przekonać klub z północno-wschodniej Anglii, The Reds będą musieli znacząco podbić stawkę.