Pululu zostanie w Jagiellonii? Szanse coraz większe

Afimico Pululu
fot. Marcin Szymczyk

Afimico Pululu strzelił sześć goli w ośmiu meczach tego sezonu, wzbudzając tym samym spore zainteresowanie innych klubów. Prezes Jagiellonii Białystok, Ziemowit Deptuła, przyznał, że pomimo trzech ofert transferowych, napastnik prawdopodobnie zostanie w drużynie na kolejny sezon. Decyzja jednak jeszcze nie zapadła, a klub jest otwarty zarówno na ewentualny transfer, jak i przedłużenie kontraktu. W tle pojawia się zmiana agentów przez piłkarza oraz intensywne rozmowy z władzami klubu.

Afimico Pululu wzbudza spore emocje na rynku transferowym – za napastnikiem Jagiellonii Białystok stoi nie tylko solidna forma, ale i konkretne oferty innych drużyn. W obecnym sezonie 26-latek rozegrał osiem spotkań i wpisał się na listę strzelców aż sześciokrotnie.

Mimo zainteresowania, do tej pory żadna z trzech propozycji – wśród zainteresowanych wymieniano Lecha Poznań, Pogoń Szczecin oraz Ferencvárosi – nie przekonała ani samego zawodnika, ani klubu z Podlasia. Jagiellonia wyraża gotowość, by zatrzymać snajpera do końca kontraktu, czyli do czerwca 2026 roku, a jednocześnie ciągle rozważa rozszerzenie jego umowy.

Dyrektor sportowy Łukasz Masłowski zdradził w TVP Sport: „Złożyliśmy mu ofertę nowego kontraktu, na znacznie lepszych warunkach, niż ma u nas teraz. Jeśli będzie chciał odejść, zrozumiemy to, ale musi to wybrzmieć od niego. Wtedy wybierzemy najlepsze rozwiązanie dla Jagiellonii. Na razie nie mamy jasnego komunikatu od zawodnika”.

W ostatnich dniach głos zabrał także prezes Ziemowit Deptuła. Choć przyznał, że sytuacja jest niepewna, to według jego przeczucia Afimico Pululu „pewnie zostanie z nami na co najmniej rok”. Dalej wyjaśniał, że okno transferowe trwa, a zawodnik zmienił agentów, co wywołało presję, jednak wszelkie decyzje są podejmowane po szerokiej analizie z Radą Nadzorczą.

W środowisku Jagiellonii temat przyszłości napastnika pojawia się regularnie. Klub nie wyklucza kolejnych rozmów o przedłużeniu kontraktu – negocjacje ruszyły już w lipcu. Zespół z Białegostoku jasno deklaruje, że pod koniec okna transferowego będzie w stanie określić sytuację swojego czołowego strzelca.

Wybrane dla Ciebie