Napoli chce piłkarza Manchesteru
Nagłe odświeżenie tematu transferu Kobbiego Mainoo do Napoli. Klub spod Wezuwiusza już latem próbował sprowadzić młodego pomocnika Manchesteru United, ale sprawa wraca ze zdwojoną siłą przed styczniem.
Napoli rozbudza na nowo wątek transferu Kobbiego Mainoo. Klub z południa Włoch już podczas letniego okna starał się o ściągnięcie młodego pomocnika z Manchesteru United, ale temat nie upadł i znów wraca na tapet przed zimą. Jak twierdzi Skysports, Antonio Conte uparcie szuka kogoś, kto nie tylko wytrzyma walkę w środku pola, ale też będzie solidnym zmiennikiem Francka Zambo-Anguissy – ten bowiem lada chwila wyruszy do Maroka na Puchar Narodów Afryki z reprezentacją Kamerunu (turniej zaplanowany jest między 21 grudnia 2025 a 18 stycznia 2026).
Negocjacje na pewno nie będą łatwe – mówi się, że koszty operacji są wysokie. Jednak Napoli ma pewien atut: Mainoo, choć bardzo utalentowany, nie jest pierwszym wyborem szkoleniowca Manchesteru United.
Czytaj także
W tej chwili nie ma oficjalnych rozmów pomiędzy klubami, ale klimat dla porozumienia jest całkiem korzystny – w ostatnich latach oba kluby robiły razem interesy. Latem do Serie A trafił Scott McTominay (kwota transferu: 30,5 mln euro, plus 10% od przyszłej sprzedaży dla United), a przed kilkoma miesiącami z Manchesteru przeniósł się do Włoch Rasmus Hojlund (wypożyczenie za 6 mln, obowiązek wykupu za 44 mln).
Nieco inna historia dotyczy Mainoo. Jego kontrakt obowiązuje do 2027 roku i daje opcję przedłużenia do 2028 z inicjatywy Anglików. Sam piłkarz chce powalczyć o miejsce w składzie swojego klubu, z którym związał się mając niespełna dziesięć lat. Ale czy zdoła się przebić? Jeśli uzna, że ławka na Old Trafford ogranicza jego szanse na udział w Mistrzostwach Świata, prawdopodobnie poważnie rozważy oferty z zagranicy.
Zarobki młodego Anglika należą do skromniejszych w składzie – z informacji Goal.com UK wynika, że rocznie inkasuje około 1,5 mln euro brutto. Jeśli chodzi o wykup, wycena Mainoo oscyluje wokół 30 mln euro.
