Napastnik Widzewa zawieszony na dwa mecze

Sebastian Bergier nie zagra w dwóch nadchodzących spotkaniach Widzewa Łódź. Komisja Ligi Ekstraklasy ukarała napastnika po czerwonej kartce, którą zobaczył w meczu przeciwko Pogoni Szczecin. Zamiast strzału na bramkę Bergier trafił w głowę rywala, co sędzia zakwalifikował jako zagranie na czerwoną kartkę.

Choć decyzja arbitra spotkała się z mieszanymi opiniami – nie brakowało głosów, że był to zwykły przypadek i wystarczyłaby żółta kartka – kara jest nieodwołalna. Sam piłkarz tłumaczył w Radiu Widzew: "Arbiter pokazał mi czerwoną kartkę, ale myślę, że nie musiał, bo zawodnik rywala opuścił nisko głowę w sposób nienaturalny, a ja atakowałem piłkę". Dodał też, że przeciwnik miał dwie rysy na szyi, ale nie było krwi – jego zdaniem, sytuacja była kontrowersyjna.

Komisja Ligi nie miała wątpliwości

Zdaniem Komisji Ligi nie było miejsca na łagodniejszą kwalifikację, dlatego ogłoszono dyskwalifikację na dwa mecze. Jak przekazał rzecznik prasowy łódzkiego klubu, Jakub Dyktyński: „Komisja Ligi Ekstraklasy postanowiła wymierzyć Sebastianowi Bergierowi karę dyskwalifikacji w 2 (dwóch) meczach w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności”.

Bergier to nie tylko lider ataku, ale także najlepszy strzelec zespołu. Brak snajpera w najbliższych pojedynkach z Lechem Poznań oraz Arką Gdynia to solidny ból głowy dla sztabu szkoleniowego Widzewa. Zwłaszcza że w kadrze nie ma innego klasycznego środkowego napastnika, a klub intensywnie poszukuje kolejnej „dziewiątki”.

PAUZUJĄCY I ZAGROŻENI PRZED 7. KOLEJKĄ PKO BP EKSTRAKLASY

Czytaj także