Switolina kończy sezon

„Nie jestem w optymalnym stanie emocjonalnym” – tymi słowami Elina Switolina ogłosiła we wtorek na Instagramie koniec swoich występów w sezonie 2025. Ukrainka, która jeszcze niedawno walczyła w półfinale Pucharu Billie Jean King, zrezygnowała tuż przed startem turnieju WTA 1000 w Pekinie. Decyzja trzynastej rakiety świata wywołała poruszenie i rzuciła światło na wciąż aktualny temat zdrowia psychicznego w sporcie zawodowym.

Trzydziestoletnia tenisistka podkreśliła, że dla niej nie liczą się jedynie pieniądze czy pozycja w rankingu – najważniejsza jest gotowość do walki i pełnego zaangażowania. „Ten sport nie polega tylko na pieniądzach czy miejscach w rankingu, to przede wszystkim walka oraz umiejętność dawania z siebie wszystkiego. W tej chwili po prostu nie jestem na odpowiednim poziomie psychicznym ani emocjonalnym” – tłumaczy Switolina.

Choć jej pozycja (12. miejsce w rankingu) dawała jeszcze szanse na walkę o awans do WTA Finals, Ukrainka uznała, że nadszedł czas na przerwę i regenerację, aby wrócić silniejszą mentalnie. Jej decyzja odbiła się szerokim echem tuż po tym, jak podobny krok wykonała Brazylijka Beatriz Haddad Maia, która także zakończyła sezon z powodu potrzeby odpoczynku i zadbania o własny komfort psychiczny oraz fizyczny.

W tym kontekście znów powraca temat presji psychicznej w zawodowym tenisie. Ostatnie miesiące pokazują, jak ważne jest nie tylko przygotowanie fizyczne, ale przede wszystkim kondycja emocjonalna, która może przeważyć szalę na korcie. Switolina tym ruchem daje również przykład dla młodszych zawodniczek mierzących się z podobnymi trudnościami na szczycie światowego tenisa.