Xavi Simons wybrał Tottenham, a nie Chelsea. Agent podaje powód
Już wydawało się, że Xavi Simons wyląduje na Stamford Bridge, jednak młody pomocnik ostatecznie zasilił Tottenham. Agent Holendra tłumaczy, co naprawdę stanęło na przeszkodzie transferu do Chelsea. Na dodatek Simons nie szczędzi słów zachwytu dla nowych kolegów i Premier League, podkreślając, że debiut w barwach Spurs był dla niego wielkim spełnieniem. Całe kulisy tej niespodziewanej zmiany kierunku budzą emocje, a nowy nabytek Kogutów już zdążył zabłysnąć na boisku.
Czytaj także
Xavi Simons był już łączony z Chelsea, ale ostatecznie wybrał Tottenham Hotspur. Jak przekonuje jego agent, Ali Barat, pomocnik nie żałuje tej decyzji, choć przez długi czas wszystko wskazywało na przeprowadzkę na Stamford Bridge. Simons rozbił bank podczas swoich pierwszych występów dla Kogutów i szybko dał sygnał, że Londyn może być jego nowym domem na dłużej.
Oferty z obu angielskich potentatów były konkretne, jednak – jak mówi Barat – „Tottenham i Chelsea to fantastyczne kluby z solidnymi projektami, a zainteresowanie było bardzo realne z obu stron”. Nieoczekiwany skład negocjacji z The Blues przesądził jednak o zwrocie akcji. „Chelsea od początku jasno sygnalizowała pewne ograniczenia, które utrudniały przeprowadzenie rozmów”, przyznaje agent Simonsa. „Dlatego kiedy zaczęły się negocjacje z Tottenhamem, od razu było czuć, że ten projekt idealnie pasuje do Xaviego.”
Jednocześnie Simons nie ukrywa, że Premier League od dawna była dla niego wielkim marzeniem. Po zwycięstwie nad West Hamem, świeżo upieczony gracz Spurs podkreślał na antenie Sky Sports: „Jestem bardzo szczęśliwy z wygranej, a debiut w Premier League to dla mnie wyjątkowa chwila. Od zawsze chciałem grać na największej scenie, w najlepszej lidze świata i to z fantastyczną drużyną.”
