PSG chce wydać 60 mln euro na gwiazdę Newcastle. Juventus w grze o transfer
Sandro Tonali znalazł się na celowniku Paris Saint-Germain. Według doniesień, mistrzowie Francji mogą przeznaczyć nawet 60 milionów euro na transfer pomocnika Newcastle United. O zawodnika zabiega też Juventus, ale sam piłkarz nie zdradza chęci odejścia z Anglii. Saga transferowa nabiera tempa, a kluczowe będą kolejne ruchy obu klubów oraz stanowisko samego zawodnika.
W kuluarach europejskiej piłki coraz głośniej mówi się o możliwej rewolucji w środku pola Paris Saint-Germain. Po sezonie, który przeszedł do historii klubu, włodarze PSG chcą zrobić kolejny odważny krok. Vitinha i Joao Neves mają stanowić fundament przyszłej drużyny, ale niewiadomą pozostaje przyszłość Warrena Zaire-Emery'ego, który, jak sugerują doniesienia, może nie do końca akceptować swoją obecną rolę, a Fabian Ruiz niebawem skończy trzydzieści lat.
Te okoliczności sprawiają, że paryżanie już planują wzmocnienia. Jak podaje hiszpański portal Fichajes, działacze mistrza Francji szykują ofertę opiewającą na 60 milionów euro za Sandro Tonalego z Newcastle United. Luis Enrique miał jasno zakomunikować, że właśnie włoski pomocnik idealnie uzupełni układankę w środku pola.
Jak nie trudno się domyślić, nie tylko PSG przygląda się Tonaliemu. Według TuttoJuve, do walki o podpis byłego gracza Milanu przystępuje także Juventus. Klub ze stolicy Francji nie zamierza jednak wycofać się z rywalizacji mimo ofensywnej postawy ekipy z Turynu – wręcz przeciwnie, determinacja w sprawie transferu pozostaje ogromna.
Sytuacja nabiera rumieńców, bo – jak donosi "The i Paper" – sam Tonali wraz z otoczeniem docenia wsparcie Newcastle United w trudnym czasie dla piłkarza, co ma istotny wpływ na jego decyzje transferowe. Wskazuje to na to, że sam pomocnik nie naciska na odejście z Premier League i ceni sobie lojalność wobec obecnego klubu.
Aktualny kontrakt Tonalego z "Srokami" obowiązuje aż do 2028 roku, dlatego klub nie przejawia pilnej potrzeby sprzedaży. Newcastle podkreśla nawet wolę negocjowania przedłużenia umowy z pomocnikiem, co jeszcze bardziej komplikuje ewentualne ruchy na rynku transferowym.
