Bernardo Silva na celowniku gigantów
Bernardo Silva, gwiazda Manchesteru City, może opuścić klub już po zakończeniu sezonu. Portugalczyk niczego jeszcze nie zadeklarował, a medialne spekulacje tylko podkręcają atmosferę niepewności. Do gry włączyły się już cztery duże europejskie marki, a ich zainteresowanie może zmienić układ sił w nadchodzącym okienku.
Bernardo Silva znów jest na ustach całej piłkarskiej Europy. Pomocnik Manchesteru City, który od 2017 roku wygrywał z klubem jeden tytuł za drugim, może być gotów na nowe wyzwania. Według doniesień, kontrakt Portugalczyka kończy się w czerwcu i – co ciekawe – jak dotąd nie rozpoczęto żadnych rozmów o przedłużeniu współpracy.
Reprezentant Portugalii (103 mecze i 14 goli w kadrze) miałby, począwszy od stycznia, prawo prowadzić rozmowy z dowolnym klubem. Już teraz w szatni City wyraźnie czuć nerwowość, bo kwestia przyszłości Silvy pozostaje nierozwiązana. Sytuacja Portugalczyka robi się coraz gorętsza nie bez powodu – poza City pojawia się kilka bardzo konkretnych opcji transferowych.
Z Portugalii dobijają się władze Benfiki. Dla lizbońskiego klubu priorytetem jest powrót swojego wychowanka. Z kolei, jak relacjonuje prasa włoska, trzy potęgi Serie A – Milan, Napoli i Juventus – już szykują propozycje dla Silvy. Włoskie kluby kuszą go perspektywą gry o najwyższe cele, podkreślając, że miejsce w Lidze Mistrzów UEFA to dla nich oczywistość.
Czytaj także
Jak informują media, sam Bernardo Silva zależy na tym, by pozostać w topowym europejskim klubie. 31-latek nie zamierza bowiem zwalniać tempa i w dalszym ciągu chce sięgać po trofea na najwyższym poziomie.
Tak czy inaczej, transferowe doniesienia wokół Silvy zapowiadają prawdziwą huśtawkę emocji. Nikt na Etihad Stadium nie może być dziś pewny jego dalszej gry, a fani już zastanawiają się, do którego z wielkich klubów przeniesie się ich ulubieniec.
