Urban szczerze o roli Tobiasza w kadrze
Kacper Tobiasz znalazł się na liście powołanych przez Jana Urbana na październikowe mecze reprezentacji Polski, ale jego obecność wzbudziła niemałe zaskoczenie. Selekcjoner ujawnił, że zadanie golkipera Legii Warszawa jest całkiem konkretne i nie obejmuje występu na boisku.
Październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski to nie tylko szansa na punkty potrzebne do awansu na mundial, ale i przyjrzenie się nowym twarzom powołanym przez Jana Urbana. Wśród wybranych pojawił się Kacper Tobiasz z Legii Warszawa.
Rywalami Biało-Czerwonych będą najpierw Nowa Zelandia – to mecz towarzyski rozgrywany na początku zgrupowania – a potem Litwa, gdzie już liczyć się będzie wyłącznie wynik. Jak pokazały poprzednie powołania Urbana, szkoleniowiec nie boi się sięgać po piłkarzy z krajowej ligi, ale na ten moment Kacper Tobiasz ma dla reprezentacji zgoła inną, ściśle określoną funkcję.
Selekcjoner nie owijał w bawełnę. W rozmowie z Gol24.pl wyjaśnił, że Tobiasz faktycznie dołączy na zgrupowanie, lecz jego udział w meczach stoi pod znakiem zapytania już na starcie. — Zastrzegam z góry, że w kadrze na spotkania ten czwarty golkiper nie będzie uwzględniony. Jest on do pomocy, aby była większa płynność treningu. Można powiedzieć, że to członek szerokiej kadry, który nie zostanie wpisany do protokołu meczowego — przyznał Urban.
Jasne więc, że Tobiasz posłuży głównie jako wsparcie przy treningach bramkarskich, odciążając podstawowych golkiperów, by przygotowania do kluczowych starć przebiegały bez zakłóceń. Trener dodał zarazem, że taki układ zostaje na dłużej: — Będziemy stale zapraszać taką liczbę bramkarzy, ale to ostatnie, czwarte, miejsce jest zarezerwowane dla zawodnika z Ekstraklasy i przynajmniej w najbliższym czasie nic w tej kwestii się nie zmieni.
