Cristiano Ronaldo ze łzami w oczach. "Gdybym mógł, grałbym tylko w reprezentacji!"
Już na początku gali Portugal Football Globes widać było, że Cristiano Ronaldo czuje się wyjątkowo – i rzeczywiście, nie zamierzał tego ukrywać. Lapitan Portugalii pozwolił sobie na moment szczerości, podkreślając, że reprezentacja stanowi dla niego największy powód do dumy.
Cristiano Ronaldo odebrał Globo Prestígio podczas gali Portugal Football Globes, a jego wystąpienie już od pierwszej chwili przyciągnęło uwagę wszystkich zgromadzonych.
Napastnik przełamał protokół, żartując otwarcie: „Mam już w domu kilka trofeów, ale to jest wyjątkowe i piękne. Dziś zastanawiałem się, co powiedzieć, i szczerze – aż sprawdziłem, czym dokładnie jest Nagroda Prestiżu. Pomyślałem: »Czy to nie jest przypadkiem nagroda na koniec kariery?«, więc trochę się zestresowałem…”. Po tych słowach sala wybuchła śmiechem.
Kiedy emocje nieco opadły, Ronaldo podkreślił znaczenie wyróżnienia: „Nie postrzegam tej nagrody jako końca, ale raczej jako kontynuację. Gram w reprezentacji już od 22 lat – to mówi samo za siebie. Moja pasja do tej koszulki jest ogromna. Często powtarzam: jeśli mógłbym, grałbym tylko dla reprezentacji, bo to szczyt kariery każdego piłkarza”.
„Wśród publiczności widzę wielu kolegów różnych generacji: Pepego, Quaresmę, Beto, Ruiego… i myślę: »Ciągle tu jestem«. Domyślam się, że mają już mnie po dziurki w nosie, ale cały czas czuję, że mogę jeszcze sporo dać kadrze i piłce.”
Pod koniec przemówienia czterdziestoletni gwiazdor nie unikał konkretów. „Chcę grać jeszcze przez kilka lat – nie za wiele, ale trochę jeszcze tak. Naszym celem są zwycięstwa w dwóch kolejnych meczach i zapewnienie sobie awansu na mundial. Co będzie dalej – zobaczymy. To byłoby spełnienie marzeń”.
