Jakub Kamiński pokonuje Kamila Grabarę i ratuje remis dla FC Köln
W samej końcówce meczu Bundesligi Jakub Kamiński uratował cenny remis dla FC Köln, strzelając bramkę przeciw Wolfsburgowi. Były piłkarz Wilków, obecnie wypożyczony do beniaminka ligi, wykorzystał zamieszanie w doliczonym czasie gry i pokonał Kamila Grabarę. Polak nie celebrował gola z szacunku do poprzedniego klubu. Wcześniej to właśnie Grabara zawinił przy pierwszym straconym golu gospodarzy. Główne emocje rozegrały się tuż przed ostatnim gwizdkiem, a końcowy wynik ustalił właśnie Kamiński.
Jakub Kamiński został bohaterem w ostatniej akcji trzeciej kolejki Bundesligi, zapewniając 1. FC Köln remis w starciu z... VfL Wolfsburg, czyli klubem, z którym wciąż łączy go kontrakt.
W lipcu skrzydłowy został wypożyczony z Wolfsburga do beniaminka ligi. W przeciwieństwie do niektórych rozgrywek, regulamin Bundesligi pozwala wypożyczonym zawodnikom grać przeciwko macierzystym klubom. Dzięki temu reprezentant Polski znalazł się w składzie na sobotnie spotkanie i grał przez całe 90 minut.
Mecz na Volkswagen Arena obfitował w zwroty akcji. Już w pierwszej połowie Kamil Grabara nie zdołał uchronić gospodarzy przed stratą bramki po błędzie, który przyczynił się do otwarcia wyniku.
Wkrótce Wolfsburg zdołał wyrównać, a po przerwie objął prowadzenie. Sytuacja zmieniała się błyskawicznie — w 91. minucie Isak Johannesson wyrównał wynik, jednak gospodarze natychmiast wrócili na prowadzenie po golu Maximiliana Arnolda.
Czytaj także
Kiedy wydawało się, że zwycięstwo Wilków jest niezagrożone, nadeszła 14. minuta doliczonego czasu gry. To właśnie wtedy Jakub Kamiński wykorzystał zamieszanie pod bramką i pewnie wpisuje się na listę strzelców już po raz drugi w tym sezonie.
Ponieważ bramka padła przeciwko drużynie, z którą jest wciąż formalnie związany, Kamiński nie celebrował gola, ograniczając się do odebrania gratulacji od kolegów.
